środa, 29 stycznia 2014

Hej :)

Informuję was,że za tydzień mam bardzo ważny test z Historii,na który muszę się dużo pouczyć.Nie wiem kiedy dodam następny rozdział...ale niebawem ukaże się on na blogu.
Pozdrawiam was.
Kropeczkawiki :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Violetta 2 rozdział VI

FRANCZESKA


Właśnie dekoruję swój torcik.Mam piękną sukienkę.Mam wszystko..babeczki,picie...napoje..
Zaraz idę do studia żeby poćwiczyć jeszcze z dziewczynami.

STUDIO ON BEAT
KAMILA
Skończyłyśmy próbę,każda poszła w swoją stronę.Czyli do swoich domów.Każda poszła przebrać się w stroje na imprezkę Franczeski,ja idę do sklepu,bo dzisiaj kupuję jej prezent.Zawsze zostawiam wszystko na ostatnią chwilę..taka jestem i się tego nie wstydzę,ani nie wypieram..

VIOLETTA
Jestem już w domu.Stoję przed szafą i nie wiem jaką sukienkę mam wybrać..Już wiem!ubiorę tą!

To sukienka mojej mamy..ale szkoda by było jakbym ją poplamiła,więc nie..
Ta jest doskonała!



Ubiorę ją,tak ona jest ładna..

KAMILA
Prezent kupiony! wystarczy tylko strój..Ubiorę się w tą sukienkę!

Jest doskonała!

FRANCZESKA
Strój już wybrany:

Mam nadzieję,że nikt nie popsuje mi tej sukienki i tego dnia..

LUDMIŁA
Już wiem w co się ubiorę!

Ta sukienka kosztowała mnie ponad 5 tysięcy...na pewno przyćmię sukienkę Fran.ona pewnie będzie miała sukienkę uszytą przez starą babę...(śmiech)

Natalia
Długo myślałam na strojem.Zastanawiałam się czy ubrać sukienkę czy jakąś bluzkę i spodnie.Wolę ten 2 zestaw..ale każda dziewczyna ubiera się w sukienkę więc ja chyba też..Mam jedną sukienkę i chyba się w nią ubiorę..


Ubieram się tak..może nie za ładnie,ale...mam nadzieję,że Maxi poprosi mnie do tańca.

IMPREZA
-Fran! pięknie wyglądasz!
-Dzięki Viola..ty też..
-A to prezent.
-Dzięki..zobaczmy co to..



Jakie śliczne,dziękuję kochana!
-Proszę!
-Popatrz,Ludmiła.
-Ech..

-Patrzcie,patrzcie super nowa zaszczyciła tą imprezę! Super nowa i jej dizajnerska sukienka za 5 tysięcy!
-Dobrze Lu,nie rób siary tylko siadaj...

LUDMIŁA
Jejciu! jak ona mnie wkurza,i na dodatek wygląda lepiej ode mnie.I ma lepszą sukienkę! nie pozwolę na to!
O..ona ma poncz ze śliwek..A śliwki mocno plamią jasną tkaninę! dobrze się składa..

-Kami,super impreza,nie?
-Żebyś wiedziała..pa..
-Pa kochana!
Pora wcielić w życie mój plan...

-Fran!
-Czego Lu?
-A!
-Coś ty narobiła? ta sukienka kosztowała majątek!
-Nie moja wina! to wszystko wina tych śliskich szpilek!
-Ja cię zabiję!
-Idź się lepiej przebierz Fran..
-Tak zrobię!

VIOLETTA
Ludmiła zrobiła to specjalnie! widziałam!

-Oj Violu,biedna Fran..
-Biedna przez ciebie!
-A co ja zrobiłam?!
-Oblałaś ją! widziałam! nie zaprzeczaj!
-Ja?! no wiesz ty co?!Super nowa odchodzi!

POKÓJ FRAN
VIOLETTA
Gdzie jest Fran? nigdzie jej nie ma..a co to za zdjęcie?

Jeszcze je trzyma?
O.album obejrzyjmy..




-Viola?co ty tutaj robisz?
-Szukałam cię..gdzie byłaś?
-Na dworze..może być ta sukienka?


-Jest równie przecudna jak tamta..
-Dzięki..Wiedziałam,że Ludmiła wszystko zepsuje..
-A może by tak mała zemsta?
-Ok...hehe..

30 MINUT PÓŹNIEJ
-Ludmiła,podejdź do mnie!
-Czego chcesz Natalia?
-Stań tu i stój a ja zaraz wracam..
-Ale szybko..

Naty pokazała nam palcem,że jest ok i można działać.Nagle Fran puściła sznurek i wielkie wiadro ze żwirkiem i błotem spadło na Ludmiłę.

-A! gadać kto to zrobił?!
-No kto to zrobił?! gadać!
VIOLETTA
Chyba trochę przesadziłyśmy...Ludmiła stała i płakała,aż w końcu wybiegła...szkoda mi jej,ale muszę przyznać,że należało się to jej po tym co zrobiła Franczesce..

LUDMIŁA
Nienawidzę ich! muszę do kogoś zatelefonować!

-Diego,masz przyjść na imprezę i pokazać Violetcie i Franczesce zdjęcia! natychmiast!
-Teraz?
-Tak,rusz tyłek z łaski swojej i przyjdź tu z aparatem!!!

20 MINUT PÓŹNIEJ
-Viola!
-Diego!
-Możemy porozmawiać,ale na dworze.
-Ok,chodź..

-Musisz to zobaczyć,musisz wiedzieć kim jest Leon Verdas:



-Ale...


MIESIĄC PÓŹNIEJ
VIOLETTA

Nie chcę znać Leona..to podły kłamca i oszust...Teraz jestem w studio i śpiewam.


Kocham śpiewać.Gdy śpiewam odnajduję ten duchowy spokój.Wtedy jestem spokojna i szczęśliwa.
Nagle do pokoju muzycznego wszedł Diego.Mój chłopak Diego od 3 tygodni jesteśmy parą.


-Cześć piękna.
-Cześć..co tam?
-Nie pamiętasz? dzisiaj robimy kolację dla twojej rodziny..
-A...twoją słynną pizzę?
-Tak.
-Idziemy na zajęcie z Jackie?
-Tak.
-Ja się pójdę przebrać.
-Ja też..

4 MINUTY PÓŹNIEJ


Stanęłam koło Diego w kącie.Nagle podszedł do nas Leon.
-Violetta,możemy porozmawiać?
-O czym? lepiej idź do swojej dziewczyny
-Nie przesadzaj,proszę.
-Masz minutę.Diego zaraz wracam
-Czekam piękna.

-Kocham cie rozumiesz?!

Sama mówiłaś,że nasza miłość jest silna i wszystko przetrwa.
-Może ta miłość nie była i nie jest taka silna.?
-Violetta..
-Nie dotykaj mnie! Jestem szczęśliwa z Diego,a ty idź do swojej Laruni..
-Wiesz co?
-Nie obchodzi mnie to..nie wierzę,jak mogłam się tak pomylić?
-Ale...
-Cześć Leon.

Postawiłam mu się i podeszłam do Diego i go pocałowałam


LEON

Dostałem SMS-A..Z jakimś filmikiem


-No tak...

ZAJĘCIA Z PABLO
-Violetta,Diego na scenę!


DIEGO
Byłem szczęśliwy,gdy Violetta mnie pocałowała.Kocham ją całym sercem.Nie lubię gdy cierpi,ale zrobię wszystko by odsunąć od niej Leona.Śpiewaliśmy piosenkę o miłości,sam ją wymyślałem oglądając Violettę.
Teraz najlepsze..niedługo mamy przedstawienie i na koniec piosenki jest pocałunek.



-Dobrze,teraz Violetta śpiewasz piosenkę o wybranku.
 DIEGO

Byłem wpatrzony w Violę jak w obrazek.To ile energii dawała z siebie gdy śpiewała było bez cenne.Ona wkłada w to tyle serca.Kocham jej anielski głos.


Wyjąłem z kieszeni jej zdjęcie.


Wtedy byliśmy na mieście.

Violetta 2 rozdział V

 VIOLETTA
Siedziałam oparta o ścianę na korytarzu w szpitalu.


Martwiłam się o Federico.ie długo mam go zobaczyć..mam nadzieję,że to co mówił lekarz to..to nie może się stać.O jest taki młody..utalentowany..mam nadzieję,że Leon,bądź Diego przyjdą do mnie by mnie pocieszyć,albo przytulić.Kocham Leona..on daje mi największe wsparcie w tej sytuacji..z resztą Diego również..Pójdę do parku..muszę się przejść.

W PARKU
*VIOLETTA*
Pamiętam jak rok temu Federico śpiewał mi piękną piosenkę.


Albo jak mnie pocieszał,gdy Ludmiła uprzykrzała mi życie...


On jest za młody a taką tragedię.Mam nadzieję,że wyjdzie z tego bez żadnych komplikacji.W parku zobaczyłam siedzącego Leona.


-Jak Federico?
-Chyba lepiej.Jeszcze dzisiaj będę mogła się z nim zobaczyć.
-To dobrze..dlaczego nie powiedziałaś mi,że Federico to twój kuzyn?
-No bo on tego nie chciał.Kocham go jak młodszego brata...i nie chciałam sprawić mu zawodu..
-Rozumiem...
-Nie gniewasz się?
-No pewnie,że nie..
-A słuchaj..dziewczyny miały przyjść,i nie przyszły,wiesz coś o tym?
-Tak,to śmieszna historia..
-To mi ja opowiedz może razem się pośmiejemy..
-Ok...To dziewczyny szły przez las..niby na skróty.I w pewnym momencie Ludmiła złamała obcas i pobrudziła sobie stópkę..tak się wkurzyła,że musiała pójść poszukać strumyka,by umyć biedną stópkę super nowej..(śmiech) i zabłądziła,po chwili dziewczyny zorientowały się,że nie ma Ludmiły,bo jest dziwnie za cicho.Poszły jej szukać..znalazły ją po chwili całą w błocie(śmiech) Na co Fran powiedziała:
-Blask super nowej chyba wygasł w tym błocie.(śmiech) Na co Lu się wkurzyła i wrzasnęła,że nie prawda:
-Wcale nie! blask super nowej nigdy nie wygasa!
I rzuciła Fran do błota..Dziewczyny chciały ją ratować,a same zostały ofiarami.Czekałem na nie pod domem Lu,i nagle wyszły z krzaków całe w błocie (śmiech)
-Ty zawsze poprawiasz mi humor.A ta historia..i Lu w błocie..ja nie mogę!(śmiech)
-Wreszcie..
-Co?
-Się zaśmiałaś..
-Dziękuję ci Leon..od razu humorek mi się poprawił! (śmiech)
-Nie masz za co..


Leon mnie przytulił.

GERMAN
-German,gdzie Viola?
-Wyszła..poszła się przejść..
-Biedactwo..bardzo to przeżywa..
-Wiem..biedactwo..dziękuję Esmeralda..
-Za co?
-Że jesteś.


Esmeralda mnie pocałowała..przyznaję,lubię ją,lubię z nią przebywać,ale kocham też Angie..Nie wiem co mam zrobić.
-German,muszę wiedzieć na czym stoję..czy jest szansa,,chociaż cień szansy,ze mam u ciebie jakiekolwiek szanse? proszę,powiedz szczerzę.
-Myślę,że masz.Masz szansę jak najbardziej..
(uśmiech) Odprowadzić cię pod szpital.Wiesz,że nie mogę tam z tobą zostać,bo Olga by zwariowała.
-Wiem,ach ta Olga..zwariowana jak zawsze,,
-Tak...(śmiech) Chodźmy.
-Ok..



-Poczekaj,ktos dzwoni.

-Hej..
Teraz?
Nie mam za bardzo czasu..
Ty niby też?!
Dobra zaraz tam będę.

-German,mam coś ważnego do załatwienia..
-To idź..
-Nie gniewaj się,przepraszam..
-Nie masz za co..do zobaczenia
-Pa

W PARKU
*ESMERALDA*
-Mamusia!


-Oj kochanie,tak tęskniłam..
-Esmeralda,zostanie u ciebie przez miesiąc,na razie.
-Pa tato!
-Pa księżniczko!

-Mamo! tęskniłam
-Ja też,ale puść mnie zaraz mnie udusisz..
-Sorry,ale tak bardzo się stęskniłam!
-A ja za tobą skarbie!

SZPITAL

VIOLETTA
Lekarz pozwolił mi wejść do Federico.

-Violetta?
-Federico!
-Chodź uściskaj kuzyna!
-Z miłą chęcią!

NARRATOR
Violetta i Federico rozmawiali przez godzinę.

RANO 6:27
VIOLETTA
Teraz wiem,że Fede się obudził ze śpiączki.Dzisiaj postanowiłam pójść do studia.

W STUDIO
-Ludmiła na scenę!
-Już idę Pablo..pora by super nowa olśniła scenę!
-Tak..jasne..muzyka!



-Bardzo dobrze Ludmiła!
-No ba..jak zawsze..to znaczy dziękuję Pablo..
-Violetta na scenę!



-Świetnie!
-Dziękuję Pablo..
-Dobrze Ludmiła,Kamila Franczeska,na scenę.


-Dobrze dziewczyny!

-Leon,Natalia!


-Dobrze,to koniec na dziś.Widzimy się jutro dzieciaki!

DOM VIOLETTY
-Olga,otworzysz ja zaraz zejdę!
-Dobrze kochanieńka!

-O Leon,wejdź!
-Dzień dobry Olga.
-Hej,hej..

-Leon!


-Cześć,jak się czujesz?
-Dobrze,czekam na telefon od lekarza,
Chodź,usiądź..
-Dzięki..

-O kolejny gość...
-Ja otworzę Olga


-Kami! Brodwey! zapraszam!
-Jak się czujesz?
-Lepiej Kami

10 MINUT PÓŹNIEJ
VIOLETTA
Mój dom wypełniony był przyjaciółmi.
Lu podeszła do fortepianu i zaczęła grać.


Każdy zaczął śpiewać.Olga i Esmeralda też się przyłączyły.

2 GODZINY PÓŹNIEJ
VIOLETTA
Wszyscy już poszli..wszyscy oprócz Diego..siedział w moim pokoju.Rozmawialiśmy długo.Nagle do mnie podszedł.


-Nie przejmuj się tym wszystkim..
-Dzięki..jutro idę do lekarza i dowiem co będzie z Federico.
-To fajnie
Ja chyba pójdę..
-Ja chcesz..
-Jutro do mnie zadzwoń jak się czegoś dowiesz,zgoda?
-Na pewno zadzwonię.
-No ja myślę,dobrze pa.
-Pa miłego wieczoru!
-Pa,wzajemnie..

SOBOTA
VIOLETTA
PISZĘ W PAMIĘTNIKU:

Ten tydzień był szalony.Całe szczęście Federico nie straci czucia w ręce,ale musi się pilnować.Dzisiaj idę do studio na próbę z dziewczynami .Wiem,że jest sobota,ale w poniedziałek mamy występ..
Pa
Violetta <3

W STUDIO
-Poznajcie moją kuzynkę Anne


-Cześć..
-Hej
-Cześć.Violetta kojarzę cię z jumix,pięknie śpiewasz..
-Dziękuję..kto był twoim faworytem?
-Franczeska..
-No oczywiście...a kto inny...
-Dziewczyny mam nadzieję,że przyjdziecie do mnie na urodziny?
-Jasne!
-Na pewno przyjdę Fran..
-My lecimy.pa!
-Pa!